O ile to chodzi o skrzynię biegów..
Pierwsze problemy zaczęły się po wymianie poduszek skrzyni rozdzielczej - wyższy niż normalnie hałas z napędów, odgłosy tarcia itd. Po rozebraniu reduktora okazało się, że łożyska są zardzewiałe. Wymieniłem wszystkie na oryginalne, zalałem nowym olejem, zrobiłem centrowanie (na podnośniku) skrzyni redukcyjnej. Przy okazji zmieniłem przegub elastyczny wału i poduszkę skrzyni biegów. Podczas przykręcania poduszek skrzyni rozdzielczej urwała się szpilka. Podłogę mam zdrowiutką ale i tak trzeba było dorobić nowe mocowanie więc wstawiłem kawałek płaskownika od strony kabiny i drugi od spodu auta (reduktor jest przez to zamontowany kilka mm niżej). Opisane niżej objawy występowały też przed tą modyfikacją.
Co się dzieje:
1. Ciężko wchodzą biegi - czasami trzeba próbować na 2-3 razy. Ostatnio wjechałem przednim lewym kołem na krawężnik (żeby wpasować się między dwa auta), chciałem wrzucić wsteczny, żeby wycofać ale nie mogłem wyłączyć pierwszego biegu. Jak mi się w końcu udało to był problem ze wstecznym. Jest jakiś dziwny opór. Przy energicznych próbach wrzucania biegów czuć stuki/wibracje pod lewą nogą (która akurat dociska sprzęgło do podłogi). Aktualnie nie mam założonych wygłuszeń więc czuć to bardzo wyraźnie. Po przejechaniu 2-3 kilometrów jest trochę lepiej (ale tylko podczas jazdy). Na postoju loteria - albo wszystko działa gładko albo j/w.
2. Słychać odgłosy tarcia (nie ma tragedii ale wcześniej ich nie było). Wrażenie mam takie jakby gdzieś metal tarł o metal albo łożysko kręciło się w gnieździe a nie no.. samo w sobie
3. Przy wolnej jeździe w terenie reduktor sam się rozłączył (raz się zdarzyło, przy kolejnych dwóch wyjazdach nic się nie działo).
Gdzieś jest ponoć główna śruba trzymająca skrzynię biegów - w którym miejscu?
Co jeszcze może być przyczyną?