A możne zamiast odkręcać kierownicę i ja korygować to najpierw warto sprawdzić zbieżność ?!?!?! u mnie w rejonie kosztuje to 70 PLN i już. A korekta ustawienia kierownicy bez weryfikacji zbieżności to jak wyjęcie termometru w czasie gorączki żeby wydawało się że jest ok.
A po takich pomysłach później ludzie zastanawiają się dlaczego samochód pali jak smok, dlaczego opony się zużywają, dlaczego łożyska się szybciej wysypują, dlaczego taki słaby, dlaczego drążki gałki tak często padają, dlaczego wspomaganie się zepsuło itd...?????
a w bardziej skomplikowanych autach gdzie jest czujnik położenia kierownicy np. cuda zaczynają się dziać z ABSem
Sorry kolego za uwagę nt rady z kierownicą, ale gdybym w moim poprzednim samochodzie ( SangYong Musso z 2005 roku nie zmarnował fury czasu i trochę kasy) na diagnostykę i zagadki z ABSem właśnie po takich domorosłych pomysłach poprzedniego właściciela, który chciał zaoszczędzić 60-70 złoty i przysłowiowo wycierać tyłek szkłem to może bym mniej emocjonalnie na takie pomysły reagował