Cześć.
Jak w temacie, ciężko jest odpalić nive. Na zimnym silniku z ssaniem obroty ok 1,5tys ale po przełożeniu pracy silnika na napęd samochód ledwo się turla i staje. Podobna sytuacja ma miejsce przy podjazdach pod górę. Zdarza się stanąć na czarnym po 100 metrach podjazdu.
Niva 21213 , wymieniony gaźnik na nowy, pompa paliwa bez uszkodzeń, przewody paliwowe gumowe wymienione na nowe, zapłon ustawiony na lampie, świece sprawne, kable i kopułka nowe, przerywacz ustawiony. Z racji że samochód ma też lpg po rozgrzaniu jakoś silnika śmiga bez większego problemu. odczuwalne jest trochę mniej mocy ale dzielnie jedzie. Jestem w kropce.
Jedyne co zauważyłem to mała ilość benzyny w filtrze paliwa. Czy u Was też jest jej niewiele? Zaobserwowałem dość dużą bezwładność całego układu ponieważ na zimnym silniku obroty utrzymują się ok 1tys, natomiast przy 90stopniach faluje ok 1-1,5. To samo z gazem. Ustawione na zimnym na 1000, natomiast podczas postoju na światłach jest ok 1,5tys. parownik nie jest nowy.
Syf w baku? amelinowe przewody się zapchały? pompa ujowa?
Pleas help
