Właśnie kupiłem NIVĘ. Była to decyzja podjęta chwilą, bez szukania, przemyślenia tematu, pełny spontan. Trochę przede mną pracy bo poprzedni właściciel w chwili natchnienia 12 lat temu rozebrał ją do pierwszej śrubki z zamiarem generalnego remontu i już po 10 latach .... sprzedał mi w symbolicznej cenie. Niva rok 1991r. "krótki bagażnik", "stara deska". Po wstępnej inwentaryzacji części, brakuje jedynie drobiazgów. Silnik jest, reduktor, skrzynia plus gratis do poloneza 5, drzwi, kalpa bagażnika, maska, osprzęt silnika, szyby, zderzaki, lampy, czegoś brakuje? Niva przywieziona z Niemiec, ale już zarejestrowana w PL, w stanie blacharskim jak na Ladę niezłym. Zacznę od kupna 2 litrów Fertanu i Fedoxu. Mam zamiar sam ją złożyć "własnymi rękami", nie spieszy mi się akurat zwolnił mi się garaż, więc puki co oglądam sobie Terenwizje i snuje plany.... za 12 lat sprzedam kolejnemu napaleńcowi